Dane tekstu dla wyniku: | 78 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_p00008200467 |
Tytuł: | Ich troje, ale po katolicku |
Wydawca: | "MARPAN" Spółka z o.o. |
Źródło: | Wieści Podwarszawskie nr 5 |
Kanał: | #kanal_prasa_tygodnik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | |
Data publikacji: | 2002-02-03 |
Było bosko
Wszystko zaczęło się na początku listopada 2000 roku, gdy do pewnej parafii na terenie powiatu wołomińskiego trafił wikary o dźwięcznie brzmiącym imieniu Dionizy . Od pierwszych chwil swej pracy, a w zasadzie dnia pobytu na plebani, charakteryzował się tym, że zaskarbił sobie sympatię wiernych. Co prawda stało się to za sprawą proboszcza, który uroczyście podczas jednej z mszy przedstawił nowo przybyłego gościa, notabene urodzonego kilkanaście kilometrów dalej mówiąc, że "wikary trafił tu z powodu różnicy zdań z proboszczem parafii, w której był wcześniej". Z każdym upływającym dniem swej duszpasterskiej pracy ksiądz Dionizy zyskiwał coraz większą sympatię parafian, głównie młodych, dla których stał się obiektem uwielbienia. Co ładniejsza parafianka nie ukrywała, że jest on również obiektem wzdychań. Ale, że taka właśnie rola księdzu nie przystoi, opinie młodych dziewcząt skrzętnie ukrywano. |