Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123016
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Iskry
Źródło: Słynni rycerze Europy: Rycerze w służbie dam i dworu
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Dariusz Piwowarczyk,  
Data publikacji: 2009
wał świątynie i ołtarze, nadzorował kler i czuwał nad jego obyczajami, opiekował się ubogimi a przede wszystkim zarządzał kościelnym majątkiem. Znaczenie archidiakonatu sięgnęło szczytu w XI i XII stuleciu w związku z rosnącą liczbą oraz wartością nadań dla Kościoła a także staraniami kanoników o zmniejszenie finansowej zależności od biskupa przez powiększenie przypadającego im udziału w dochodach diecezji i przypisanie czynszów oraz danin z określonych dóbr do konkretnych stanowisk w kapitule.
Jako pierwszy urząd archidiakona pełnił Rajmund (1010-1040), młodszy brat Wilhelma. Być może w jego awansie miał udział nadzorujący biskupstwo hrabia albo nominat był zaufanym człowiekiem nowego biskupa, a dotychczasowego archidiakona, Deodata (1010-1029). W gromadzeniu i pomnażaniu bogactw Rajmund okazał się równie skuteczny jak starszy brat. Najtłustszym kąskiem w należącej do niego części kościelnego majątku były domy w pobliżu barcelońskiej katedry oraz dwie obronne wieże strzegące bezpieczeństwa jednej z bram do miasta. Dało to początek obyczajowi powierzania obrony bram miejskich członkom najpotężniejszych rodów. Dla rodziny ważniejsza była inna, znacznie starsza tradycja - możliwość przechodzenia stanowisk w kapitule ze stryja na bratanka lub z brata na brata. Dzięki niej następcami Rajmunda zostali jego bratankowie: Berengar (1044-1063) i Bernard (1063-1095). Pierwszy, choć objął urząd mając zaledwie osiemnaście lat, uzyskał u boku biskupa Guislaberta (1035-1061) pozycję równą a może nawet wyższą od tej, jaką zdobył jego brat Rajmund Wilhelm de Moncada na dworze hrabiego Barcelony. Z pomocą matki zapewnił sukcesję na urzędzie młodszemu bratu - Adelajda ofiarowała kanonikom dobra z zastrzeżeniem, że, w zamian za coroczną daninę sześciu funtów wosku, całość dochodów z nich będzie dożywotnio należeć do niej i jej syna Bernarda. Ten, dysponując tak znacznym prywatnym majątkiem, bez trudu uzyskał interesujący go urząd. Dalszemu dziedziczeniu archidiakonatu przeszkodziła reforma gregoriańska, zwalczająca symonię i nikolaizm oraz wyraźnie oddzielająca życie duchownych od codzienności świeckich. Za jej sprawą rodzina de Moncada powróciła na wysokie urzędy kościelne dopiero w drugiej połowie XIII stulecia, gdy Wilhelm de Moncada został biskupem Léridy (Lleidy) (1257-1278), a Piotr de Moncada krajowym mistrzem templariuszy (1279-1282). Walka z symonią , choć nie pozbawiła całkowicie możnowładców możliwości umieszczania krewnych na wysokich kościelnych stanowiskach, zmusiła ich do poszukiwania nowych sposobów współpracy z biskupami i kanonikami. Zmienione warunki okazały się niekorzystne dla Berengara Rajmunda de Moncada, lecz Wilhelmowi Rajmundowi Seneszalowi stworzyły niepowtarzalną okazję do powiększenia osobistego prestiżu oraz majątku.
Dowody tego do dziś oglądać można w Vic. Miasto to, w czasach rzymskich noszące nazwę Ausa a w okresie rządów wizygockich Ausona, leży w rozległej otwartej ku południu płaskiej dolinie między dwoma schodzącymi ku Morzu Śródziemnemu łańcuchami południowo-wschodniego krańca Pirenejów. Współcześnie jest nawet ośrodkiem akademickim, ale w średniowieczu długo nie mogło odzyskać dawnej świetności. Chrześcijanie odebrali je Maurom wyludnione i zubożałe w końcu IX wieku a trudne zadanie odbudowy złożyl