Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000047
Tytuł:
Wydawca: PWN
Źródło: Historia dyplomacji polskiej
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Michowicz Waldemar,  
Data publikacji: 1995
ka była dokumentem nietypowym, odbiegającym dość daleko w rozwiązaniach szczegółowych od powszechnej praktyki. Było to najbardziej widoczne w ustępach traktujących o przywilejach konsulów i ich nietykalności osobistej. Stworzony został po raz pierwszy nowy typ immunitetu, pośredni między dyplomatycznym a konsularnym (przyjęty jako zasada w późniejszych konwencjach konsularnych ZSRR). Praktycznie kierownicy konsulatów generalnych (np. polskich w Charkowie i Mińsku) uzyskali status dyplomatyczny.
Podpisanie konwencji kolejowej i konsularnej przybliżyło – jak wydawało się z perspektywy Warszawy – sprawę zasadniczą, układu handlowego. Jak dalece sprawę tę traktowano priorytetowo, świadczyła wypowiedź na forum sejmowej komisji spraw zagranicznych: "gdyby nadzieje na ożywienie handlu polsko-rosyjskiego okazały się złudne, nie widzielibyśmy właściwie powodu, dla którego Sejm miałby ratyfikować konwencję i ustalać placówki konsularne na terenie Rosji". Oficjalne wypowiedzi przywódców sowieckich, jak i działania przedstawicielstwa ZSRR w Warszawie, zdawały się świadczyć, że i Moskwa jest zainteresowana ogólnym układem handlowym. Nasilające się jednak w prasie sowieckiej publikacje o nadmiernych obciążeniach ZSRR klauzulami ekonomicznymi traktatu ryskiego, które mogą odegrać rolę "kamienia u szyi układu handlowego", zmuszały do zastanowienia. W warunkach braku w ZSRR wolnej prasy musiały być one traktowane jako nieoficjalne ostrzeżenie, płynące ze sfer rządowych. Grabski poczuł się zmuszony do ponownego rozpatrzenia zasadności sztywnego stanowiska w kwestii nieodstępowania od litery traktatu ryskiego. W tym celu zwołał naradę międzyresortową , której tematem był traktat handlowy z Sowietami i zasadność utrzymywania dotychczasowego stanowiska w kwestii należności z tytułu traktatu ryskiego. Brak jest źródeł, by odpowiedzieć na pytanie, czy rząd doszedł do porozumienia co do ewentualnych ustępstw. Prawdopodobnie w niewielkim zakresie tak, zalecono bowiem Darowskiemu "pewną elastyczność w traktowaniu klauzul ekonomicznych". Może o tym świadczyć fragment pisma Darowskiego do Wiktora Koppa z 11 kwietnia 1924 r., w którym polski dyplomata wyraził w imieniu rządu RP zgodę "w sprawie opracowania zasadniczych tez traktatu handlowego przy jednoczesnym omówieniu sposobów realizacji klauzul gospodarczych traktatu ryskiego". W tym czasie trwały już "wstępne informacyjne rokowania" w sprawie ogólnego traktatu handlowego, prowadzone osobiście przez Darowskiego i zastępcę Cziczerina do spraw stosunków ekonomiczno-handlowych z zagranicą, Koppa.
Sytuacja dla strony polskiej stawała się coraz trudniejsza, nieporównywalna do tej z miesięcy po podpisaniu traktatu ryskiego. W lutym ZSRR podpisał układ handlowy z Włochami, w marcu ze Szwecją, coraz wyraźniej rysowała się perspektywa ogólnego porozumienia gospodarczego z Wielką Brytanią. Zachód coraz przychylniej podchodził do kwestii politycznego uznania władzy sowieckiej w Rosji. Wszystko to osłabiało pozycję Darowskiego, powodowało, że Sowieci, będąc coraz mniej zainteresowani traktatem z