- Panowie - upominał oberżysta, wchodząc z dzbankiem i naręczem kufli. - Obiecywaliście, że będzie spokojnie.
- Och, piwo - westchnął niziołek. - Alem jest
spragniony
, cholera. I głodny!
- Też bym się napił - oświadczył bulgotliwie Tellico Lunngrevink Letorte. Został całkowicie zlekceważony.
|