Gdy księżyc rozsiewał srebrzyste pasma blasków po morzu bezkresnym, które mieniło się i drżało u stóp góry, Sotion siadał z lutnią na szerokim głazie i zapatrzony na południe śpiewał tęsknie:
Sycylio, ojczyzno ma, Sycylio
waleczna
, daleka, Twój bój o wolność wciąż trwa,
Krew mężnych strumieniem wycieka...
|