- Pan musić nie wejdzie do banku, bo tam przed bankiem ludzi zebrawszy się kilka setek i każdy chce swoje pieniądze zabrać. Teraz nawet bank obstawili policejskimi.
Rzeczywiście, przed Bankiem Handlowym na prospekcie Świętojerskim stały tłumy. W oknie ujrzałem
czerwoną jak burak
, spoconą twarz Karola Salomonowicza.
Policja z trudem wstrzymywała również tłum przed drzwiami Banku Ziemskiego.
|