- Nie sprowokujesz mnie! - Dan grzebał w kartonie, szukając jeszcze czegoś.
- To ty mnie prowokujesz. Muszę ci powiedzieć coś bardzo przykrego, Dan. Bałeś się
stracić twarz
, ale jeśli podpiszesz książkę, którą napisali za ciebie, będziesz skończony na zawsze. Możesz jeszcze temu zapobiec. Pomogę ci z tego wyjść, jeśli ty mi pomożesz.
- Mam już tego dość! - rozdarł się Dan. - Rozumiesz?! Mam dość! Nikt mi więcej nie będzie mówił, co mam robić. Ani ty, ani ona!
|