Dane tekstu dla wyniku: 5
Identyfikator tekstu: PWN_1202900002080
Tytuł: PORADY STAREGO WĘDKARZA
Wydawca:
Źródło: Dwutygodnik Szczecinecki Temat nr 329
Kanał: #kanal_prasa_inne
Typ: #typ_publ
Autorzy: Wasz wędkarz na emeryturze,  
Data publikacji: 2002
Jesień to także czas okonia. Gdy znajdziemy się w pobliżu żerującego stada, w zasadzie obojętne jest, na jaką przynętę łowimy - rosówkę, żywca, czerwonego czy białego robaka. Okoń atakuje wszystko co się rusza, starając się wyprzedzić rywali ze stada. Jesień to w zasadzie jedyna pora roku, kiedy przy ogólnym spadku populacji tego gatunku możemy liczyć na rekordowe egzemplarze.
No i wreszcie trzecia ryba, którą lubi panująca nam w tej chwili porę roku - sandacz. W październiku żeruje wspaniale. Podstawowa zasada powodzenia, to takie zmontowanie zestawu (spławik, ciężarek), by ryba biorąc nie wyczuła najmniejszego oporu. Łowiąc z gruntu bez spławika radziłbym poszerzyć otwór ciężarka, zostawić otwarty kabłąk kołowrotka. Przynętę zarzucajmy w miejscach o twardym dnie na głębokości 5-8 metrów. Od żywca wolę rybi filet. Ale to rzecz jasna, sprawa gustu .
Oczekując na branie ryby życia proponuję poobserwować, jak przyroda dookoła przygotowuje się do zimowego snu. Odlatują klucze żurawi i dzikich gęsi. Zbiera się też w stada ptactwo wodne