Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr_GKd01633
Tytuł: Częstowali makaronem i serem
Wydawca: "Polskapresse". Oddział "Prasa Krakowska"
Źródło: Gazeta Krakowska
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: (HAK),  
Data publikacji: 2003-05-06
Musicie się zjednoczyć! - radzili góralom Włosi
Podobno rozczęstowali dwa tysiące porcji spagetti z owczym serem prosto z Włoch. Ile kilogramów poszło ich sera, nie wiadomo, jednak ich stoisko było oblegane cały czas. - Na zaproszenie starostwa przybyła, by wziąć udział w Wielkiej Majówce Tatrzańskiej, 46-osobowa grupa Włochów z Zrzeszenia Krain Górskich "Velino" z regionu Lazio - mówi Helena Rusnak z Biura Promocji starostwa. To nie pierwsze spotkanie zakopiańsko-włoskie. We wrześniu górale z Podhala zostali zaproszeni na Europejski Salon Górski w Turynie, natomiast w październiku z rewizytą do Zakopanego przyjechała 9-osobowa delegacja Zrzeszenia Krain Górskich z regionu Lazio, z Luigi Taddei, prezydent Zrzeszenia na czele. Był to właściwie początek współpracy starostwa tatrzańskiego z włoskim Zrzeszeniem, skupiającym 5 tysięcy gmin z Alp i Apeninów. - Zajmujemy się produkcją oleju, sera i wina. Od niedawna zaczyna rozwijać się u nas agroturystyka - mówił o swoim regionie podczas październikowego spotkania prezydent Taddei. Włochom podoba nasz region, zwłaszcza zachwyciła ich góralska gościnność. Smakuje im też oscypek, choć twierdzą, że dla ich podniebień jest trochę za słony. - Jestem przekonany, że w 2004 roku, gdy Polska zostanie już przyjęta do Unii, wszystkie produkty wyrabiane z mleka niepasteryzowanego, mówię tu również o waszym oscypku, w sposób wolny będą krążyć po całej Europie. Oczywiście, najpierw trzeba zgromadzić całą dokumentację dotyczącą higieny i warunków sanitarnych dla produkcji serów - mówił podczas Festiwalu Oscypka i Serów Wszelakich Guiseppe Bellini, dyrektor Zrzeszenia z Lazio. Na pytanie, czy Włosi nie boją się naszych serów na rynkach europejskich, dyrektor Bellini odpowiedział, że rywalizacja jest dobrą rzeczą i musi być. Włosi, którzy 12 lat starali się o zaistnienie ze swymi góralskimi serami w Unii, poradzi podhalańskim góralom, by przede wszystkim zjednoczyli się. - Siła jest w wielkości. Liczy się tylko wielki związek, tylko taki ma siłę polityczną i możliwość rozwiązywania problemów - podkreślał dyrektor Bellini. - Unię interesuje tylko średnia i wysoka ekonomia. Nie interweniuje w przypadku małych przedsięwzięć, propozycji. Jeżeli górskie miejscowości w Polsce nie połączą się i będą chciały samodzielnie zaistnieć w Unii, nie zdobędą nic!