Szarlej
Jeszcze w 1861 roku Encyklopedyja powszechna Orgelbranda mówi o cynku jako o kruszcu, "którego poznanie nie jest dawne, rozpowszechnienie świeże, a jednakże dziś pomiędzy najużyteczniejszemi się mieści". Daje się on walcować na blachę (między innymi do wykładania naw okrętowych) i przeciągać na druty. Używany bywa do powlekania powierzchni blach lub naczyń z blachy żelaznej, aby nie
rdzewiały
, i do stosów galwanicznych, które w ostatnich czasach są stosowane w przyrządach telegraficznych. Warto także wspomnieć o używaniu blach cynkowych do cynkografii, co znajduje zastosowanie zwłaszcza w Berlinie do odbijania rozkazów dziennych urzędowych, cywilnych i wojskowych, a także w reprodukcjach artystycznych - takich jak Lisowczyk Rembrandta.
Kiedy Orgelbrand przedstawia cynk jako nowość, kopalnia galmanu Scharley, własność spadkobierców Georga von Gieschego, zatrudnia prawie tysiąc robotników i wydobywa rocznie ponad pięćdziesiąt tysięcy ton tego surowca. Od 1834 roku spadkobiercy Gieschego mają już Hutę Cynku "Wilhelmina" na wschód od Katowic.
|