Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_1303919960810
Tytuł: Pogrom\" w Ejszyszkach
Wydawca: Agora S.A.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Rzecznik Prasowy Śzżak, Tadeusz Filipkowski,  
Data publikacji: 1996-08-10
Pani prof. Eliach szczyci się znakomitą pamięcią, chociaż w chwili dramatu miała zaledwie siedem lat. Szczyci się też tym, że 17 lat poświęciła na badanie historii Ejszyszek. Szkoda, że jej pamięć jest tak tendencyjnie wybiórcza, że nie mówi, dlaczego oficer NKWD (też narodowości żydowskiej) zamieszkał w mieszkaniu jej rodziny.
Poza tym czyż wiarygodnym jest, iż żołnierze AK - ludzie prześladowani, gonieni - mają i siły, i chęć, i możliwość organizować pogromy swoich ocalałych z zagłady współobywateli? Czyż nie dziwnym jest, iż choć w tekście powtarzane jest słowo Holocaust, to ani razu nie pada słowo Niemcy, natomiast słowa Polacy i Armia Krajowa deklinowane są nieustannie? Czyż niedokształcony młody człowiek, nie tylko zresztą Amerykanin, nie zacznie przy takich zabiegach kojarzyć sobie pojęcia "zagłada" właśnie z naszym krajem? Czyż mnożenie powyżej zademonstrowaną metodą nie istniejących "pogromów" służyć będzie tak potrzebnemu - i dzisiejszym, i przyszłym pokoleniom - zbliżeniu społeczności żyjących przez setki lat na jednej ziemi? Czyż w historii - nie tylko Polski - nie dosyć było pogromów prawdziwych?
Jako człowiek, który przeżył wojnę, chciałbym szanować w osobie pani Yaffy Eliach ból dziecka, które straciło najbliższych. Ale nie godzi się tego bólu wykorzystywać w zamiarach niecnych. Wypada zgodzić się z Adamem Michnikiem, który stwierdza, że ten tekst jest zniewagą dla wszystkich, którzy walczyli o Polskę wolną, demokratyczną, sprawiedliwą. Także dla tych kolegów - Żydów, którzy w szeregach Armii Krajowej wojowali za wolność Waszą i naszą (a zapewniam - było ich niemało), także dla tych d