Modlitwa i religia powstały jesienią - rozmyślał Jonatan przeskakując kałuże.
Listopadowe słońce było zaledwie kroplą ciepła nad chłodnym miastem. Wiatr zamieniał się w deszczV, deszcz w zmierzch. - I stało się po żniwach, iż przyniósł Kain ofiarę Panu z owocu ziemi. Jesień jest najpobożniejszą porą roku - Jonatan nie chcąc zdejmować nasiąkniętego deszczem filcowego kapelusza schronił się do metra. Ciepłe, duszne powietrze podziemnych korytarzy
suszyło
zawilgoconych przechodniów.
Żebracy wystawiali na pokaz kikuty rąk, pozawijane cuchnącymi szmatami okaleczone nogi. Jonatan wyjął z portfela złoty krążek dwudziestofrankówki i wrzucił go do miski śpiącego kloszarda nie przestającego przez sen wyciągać prosząco ręki.
|