- Wprzódy winien być przeczytany traktat - zdecydował podając go sekretarzowi.
Jeziorkowski powstał, lecz nim zdążył podnieść papier do oczu, skoczyli zelanci usiłując mu go wyrwać. Podhorski z przyjaciółmi runęli w pomoc
oprymowanemu
, rozpoczęła się szarpanina, cała izba porwała się z miejsc.
- Czytaj waszmość! Czytaj! - huczała większość trzaskając pięściami w pulpity.
|