Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000068
Tytuł:
Wydawca: Iskry
Źródło: Czerwona nić : ze wspomnień i prac rodziny Lederów
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Stefan Leder, Witold Leder,  
Data publikacji: 2005
[Powstanie]
Rano pojechałam do Wandy na Marszałkowską - w tramwaju skradli mi z torby 500 złotych oraz złoty zegarek z ręki - byłam wprost nieprzytomna, nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Wszystko mi było obojętne, miałam u Wandy jeszcze 40 papierowych dolarów - cały mój kapitał. Czy zobaczę jeszcze moje biedne matczysko - robiłam sobie gorzkie wyrzuty, że tak od niej odeszłam, że powinnam była zostać przy niej, obronić, przyhołubić. Wszak nikogo prócz mnie jednej nie miała na świecie. Ale o tym teraz już nie mogło być mowy, Niemcy gwałtownie cofali się do Warszawy, każdy, kto szedł w tamtą stronę, wydawałby się podejrzany. Byliby mnie zastrzelili jak psa. A przecież może mogłam się jeszcze przydać... Przed mieszkaniem na Mokotowie na schodach siedziało pełno obcych ludzi - uciekli z dziećmi i tobołkami z mieszkania, byli bez dachu nad głową. Trzeba było wraz z gospodynią Wandy chodzić po mieszkaniach i żebrać o kawałek chleba dla dzieci. Dzieci płakały, głodne i zmęczone - sodoma i gomora działa się na podwórkach domów (...)
I poszłam - na ulicach było strasznie, wszędzie potłuczone szyby, co parę kroków leży martwe ciało. W mieszkaniu Leny nikogo nie było - wsunęłam jej tylko karteczkę - i poszłam dalej. Straszny to był ten mój spacer po martwej, opustoszałej, kochanej mojej Warszawie. Co chwila ktoś z młodzieży spieszącej z rozkazami, poleceniami, chwytał mnie za rękę, uciekający: przed nami tygrys - zaraz na nas najedzie - zginiemy marnie. Takie śliczne dziewczynki, młode takie, chłopcy w wieku lat 15-17 - mieli