Nikt się nie roześmiał, nawet sam dowcipniś. Mock zapłacił za jeszcze jedną kolejkę jałowcówki i nachylił się do swojego towarzysza.
- Niczego od pana nie kupię. Niech mi pan powie, jak idzie interes, jak się do pana odnoszą ludzie
i tak dalej
. Jestem pisarzem i interesują mnie różne historie - Mock mówił prawdę, gdyż pisywał charakterystyki osób, z którymi się często stykał. Niejeden wrocławianin wiele by zapłacił za informacje zawarte w tych "żywotach sławnych mężów".
- Opowiem panu historię, jak te noże tną żelazo - domokrążca wpadł w niekłamany zachwyt.
|