Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000066
Tytuł:
Wydawca: Iskry
Źródło: Barbarzyńska Europa
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Karol Modzelewski,  
Data publikacji: 2004
to zwierzęta odporne na surowe warunki hodowli, ale znacznie mniejsze i słabsze od bydła naszych pradziadów. Pług był narzędziem wydajniejszym od radła, gdyż orał głębiej i odwracał skiby, ale na przeszkodzie jego rozpowszechnieniu stała wysoka cena żelaznych części pracujących (radlica kosztowała dużo mniej niż lemiesz z krojem) oraz to, że orka pługiem wymagała większej siły pociągowej. Ponadto pasterski charakter hodowli sprawiał, że przeważnej części gruntów uprawnych nie było czym nawozić.
Słabo wyposażony w narzędzia i bydło robocze człowiek dopasowywał się do warunków naturalnych. Okruchy informacji z różnych obszarów Europy wskazują, że plony były bardzo niskie: z korca wysianego zboża uzyskiwano przeciętnie po żniwach i omłotach 2-3 korce. Kiedy zbiory były niższe, rolnik stawał przed dramatyczną alternatywą: głodować, ale zasiać, czy może zjeść ziarno siewne i skazać się na głód w następnym roku. Wymagania bezpieczeństwa żywnościowego dyktowały zatem z jednej strony szerokie wsparcie rolnictwa przez bardziej ekstensywną eksploatację środowiska naturalnego - pasterstwem, zbieractwem, łowiectwem i rybołówstwem - z drugiej zaś przeciwdziałania spadkowi plonów z powodu wyjałowienia gruntów uprawnych. Krajobraz pól uprawnych zasadniczo różnił się od nowożytnego. Wczesnośredniowieczny rolnik musiał dobierać pod uprawę kawałki gruntu o szczególnych właściwościach. Orka radłem wymagała gleb lekkich i przesiąkliwych , a jednocześnie na tyle urodzajnych, by plonów starczyło na wyżywienie i na przyszłoroczny siew. Były to więc raczej rozrzucone tu i ówdzie poletka niż zwarte i rozległe pola oddzielone jedynie miedzą od gruntów sąsiada.
Płytko orane radłem i nienawożone poletka ulegały szybko wyjałowieniu, wskutek czego plony spadały poniżej poziomu reprodukcji. Rotacja zasiewów - na przykład dwupolówka - nie wystarczała na ogół, by temu zaradzić. Pozostawiano zatem wyeksploatowany grunt odłogiem na kilka lub kilkanaście lat, dopóki naturalna odbudowa żyzności nie pozwoliła wziąć go ponownie pod uprawę. Spowodowany odłogowaniem ubytek areału uprawnego trzeba było skompensować bądź przez ponowne zaoranie i obsianie innych odłog