Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_DzP08b00077
Tytuł: Coś słonecznego
Wydawca: Jagiellonia
Źródło: Dziennik Polski
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Grzegorz Tabasz,  
Data publikacji: 2008-09-27
Le?ny Dziennik
Pomyślałem sobie, że przy tak zimnej i deszczowej pogodzie powinienem opowiedzieć - ku pokrzepieniu serc - o czymś ciepłym. Czyż może być coś bardziej słonecznego niż pająk tygrzyk? Chyba nie. Tygrzyk to spory, sieciowy pająk, który wielkością dorównuje pospolitym krzyżakom, ale jest znacznie od nich zgrabniejszy i bije je na głowę wspaniałym ubarwieniem. Gdy otyłe krzyżaki występują w szaro brunatnych szatach, tygrzyk wygląda niczym kłębek elegancko zwiniętej żółto czarnej wełny, do którego dołączono podobnie paskowane i zabójczo zgrabne cztery pary nóżek. Tak wyglądają tylko samice, bowiem karzełkowatych rozmiarów panowie giną na pierwszej - i jednocześnie ostatniej - miłosnej schadzce, więc w swojej opowieści mogę je spokojnie pominąć. Ciepłolubne tygrzyki to dzieci słońca i ciepła. Pospolite na południu Europy, u nas były niebywale rzadkie. Niegdyś ich spotkanie w Polsce uchodziło za przyrodnicze wydarzenie, ale od czasu gdy klimat zaczął się ocieplać, śliczne pająki stały się szalenie pospolite. Tego lata bez najmniejszego kłopotu znalazłem kilka okazów na grządce z truskawkami, w malinach, a na okolicznych miedzach co krok spotykam ich pajęczyny z właściwym tylko tygrzykom zygzakowatym wzmocnieniem w środku. Szczególnie upodobały sobie rozpinanie sieci na długich, wysuszonych źdźbłach traw, gdzie w rzucanych przez nie cieniach paskowany pająk staje się prawie niewidoczny. To zadziwiające, ale potężny drapieżnik, tygrys polujący w bambusowym gąszczu, ma podobnie jak nasz pająk pręgowane futro, które działa niczym czapka niewidka. Ciekawe, kto komu ukradł pomysł na pierwszorzędne maskowanie? Niech was jednak nie zmyli śliczny wygląd: tygrzyk to bezwzględny zabójca. Z pozoru delikatna pajęczyna potrafi uwięzić nawet tak dużą zdobycz jak konik polny. Wydawałoby się, że posiadacz potężnych nóg powinien w mgnieniu oka potargać sieć w strzępy i ujść z życiem, ale gdzie tam: sam widziałem, jak spowity lepkimi nitkami bezradnie czekał na pieszczotliwe ukąszenie jadowych szczękoczułek. Jad tygrzyka musi być bardzo silny, bo po ukłuciu polny konik ginie w kilka sekund. Nie bójcie się, tygrzyki są spokojne i wzięte do ręki - potulne niczym oswojone zwierzątka. Wiem co mówię, bo pająk ze zdjęcia przez długi czas mieszkał w moim pokoju. Wyszedł sobie z akwarium, gdzie go trzymałem i ze stoickim spokojem uwił sieć w okiennym narożniku. Nim go odnalazłem przy okazji porządków, zdążył schwytać kilka much i komarów. Pod koniec lata tygrzyki są bardzo głodne. W pobliżu sieci samice pracowicie tkają opasły, ciepluteńki kokon wielkości czereśni, który zawieszony na suchych badylach będzie czekał wiosny. W nim śpią smacznie ze dwie setki maleńkich tygrzyków. Zaś troskliwa i urodziwa mamusia, jak zresztą wszystkie sieciowe pająki, zakończy życie z nastaniem pierwszych przymrozków.
Grzegorz Tabasz