Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000015
Tytuł:
Wydawca: Niezależna Oficyna Wydawnicza „Nowa”
Źródło: Panny i wdowy: czyściec
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Maria Nurowska,  
Data publikacji: 1992
- Sama widzisz, że nie wolno ci tak pić.
Od tego dnia zrobiło się jakoś między nimi lepiej. Prawie codziennie czuł wprawdzie od niej alkohol, ale ani razu nie przebrała miary. Na Wigilię zostali zaproszeni do dyrektora Cousteau. Byli wszyscy współpracownicy Jasia. Dyrektor szczególnie serdecznie powitał Hankę , posadził ją obok siebie. Przy stole mówiono po angielsku, właśnie przez wzgląd na nią. Jasio siedział po przeciwnej stronie. Śledził ją ukradkiem, czy nie pije za dużo. Na szczęście podano tylko wino, za którym Hanka nie przepadała. Ale po wilii wjechał barek na kółkach z całą baterią butelek, między innymi z whisky. Poczuł się zaniepokojony, to był taki szczególny dzień, Hanka musiała myśleć o swojej rodzinie. Wzięła do ręki szklankę, ale na szczęście nie wypiła jej duszkiem. Sączyła tylko. Raz spotkały się ich oczy. Nie bój się, dzisiaj się nie upiję - powiedziała mu bez słów. W willi, w której mieszkał dyrektor, był na dole w salonie fortepian, pułkownik zaproponował więc, aby się tam przenieśli. W końcu mają w swoim gronie muzyka. Jasio początkowo się wzbraniał, był mocno stremowany, tak długo nie miał do czynienia z instrumentem. A poza tym, ona będzie go słuchać. Chciał wypaść jak najlepiej, nawet jeżeli nie była muzykalna, mogła się zorientować po minach innych, że coś mu nie wychodzi. Jako wprawkę zagrał mazurka Chopina. Grał go zawsze, ilekroć chciał rozruszać palce. Jego słuchacze byli zachwyceni. Hanka podeszła i oparła się o fortepian. Miała bardzo dziwny wyraz twarzy.
- Czy znasz tę pieśń Mahlera Kinder leider Lied? - spytała.