- Dzień dobry! - odkrzyknęła żywiołowo, wymachując ramionami, jakby miała zamiar ulecieć w powietrze. - Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry!
- Chodźże do nas, nie widziałam cię od miesięcy - zapraszała Gabrysia. Towarzyszący Aurelii chłopiec też uniósł głowę i z uwagą przyjrzał się Gabrieli, po czym lekko się skłonił i przeniósł
pytające
spojrzenie na Aurelię.
- Idziesz?! - spytał tonem dość władczym.
|