- To są Słowianie - rzekł Stuckler.
Muller chrząknął. Jak ona się zachowa? - myślał. - Czy jest
dostatecznie
bystra, żeby zrozumieć naszą wspólną grę? Poczuł wilgoć na karku. Gram o dużą stawkę, pomyślał. Ale ona o większą. Żeby tylko umiała zagrać, jak należy.
Stuckler uśmiechnął się blado.
|