Na szlak wchodzimy obok parkingu. Droga wznosi się początkowo dość stromo, potem biegnie niemal poziomo w lesie. Po deszczu błotnisto. Przez rzedniejący las odsłaniają się widoki na Tatry Wysokie i Bielskie. Dawną drogą pasterską przechodzimy przez Goły Wierch, by niebawem osiągnąć Rusinową Polanę, do dziś stanowiącą ośrodek pasterstwa tatrzańskiego, o którym przypomina kilka użytkowanych nadal szałasów. Z polany piękna panorama, z Gierlachem w centralnym miejscu.
Znaki zielone prowadzą dalej na zachód na widokowy szczyt Gęsia Szyja (1489 m, 0,5 godz.), ale nasza droga w środku polany skręca w prawo i za znakami niebieskimi prowadzi na północ. Po kilkuset metrach dochodzimy do kapliczki na Wiktorówkach (1150 m). Według popularnej legendy, w tym właśnie miejscu w 1861r. góralce Marysi Murzańskiej objawiła się Matka Boska. Objawienie miało mieć miejsce przy drzewie, na którym do dziś istnieje zabytkowa kapliczka. W latach 1936–37 nieopodal wybudowano drewniany kościółek w stylu podhalańskim, projektowany przez Jędrzeja Gracę, kilkakrotnie powiększany, ostatni raz w połowie lat 70-tych. Jest on bardzo popularnym miejscem kultu Matki Bożej Jaworzyńskiej, szczególnie
czczonej
wśród górali Skalnego Podhala, a także turystów i taterników. Na terenie, zajmowanym przez kościół znajduje się źródło, uchodzące – podobnie jak w Lourdes – za lecznicze. Przy kościele jest stacja turystyczna i stacja ratunkowa TOPR, a sprawujący nad nim opiekę dominikanin, ojciec Leonard Węgrzyniak jest ratownikiem.
W środowisku turystycznym częste jest zawieranie ślubów i chrzczenie dzieci właśnie na Wiktorówkach. Największy tłok bywa tutaj na uroczystościach odpustowych święta Matki Boskiej Zielnej i na Pasterce.
|