Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000098
Tytuł:
Wydawca: Trio
Źródło: Świtanie, przemijanie
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Teresa Bojarska,  
Data publikacji: 1996
Marta nagle zaczęła współczuć Hani Surmównie. Od dziś jest skazana na stałe towarzystwo dostojnej babci oraz na jej nieżyciowe i zadziwiające w tej sytuacji wymagania. Biedna mała, ma tyle własnych smutków do dźwigania, a teraz doszło jeszcze to. Nie będzie jej łatwo i przypuszczalnie czeka ją sporo napomnień, pouczeń i wychowawczych uwag.
Popołudnie i wieczór tego dnia na zawsze już chyba zostanie w pamięci. Nie dlatego, że obecność przybyłych rozproszyła zwykłą nudę, z którą każdy mieszkaniec maleniowskiego dworu zmagał się na własną rękę. I nie dlatego, że Reidernowa zaserwowała wystawną kolację, na którą prócz zacierek złożył się drożdżowy pieróg nadziewany kapustą z grzybami. Reidernowa nie mogła się nacieszyć perspektywą obcowania z hrabiną. Imponowały jej wszelkie tytuły, nieledwie je smakowała, wymieniając najróżniejsze koneksje rodzinne. Rozpływała się w radości, grzecznie słuchając opowiadania przybyłych. One mówiły chętnie , opowiadając o sprawnej organizacji RGO w Tarnowskiem. Wszystkich uchodźców z Warszawy umieszczono u miejscowych podbeskidzkich górali, którzy okazali sublokatorom niekłamaną gościnność. Damy mówiły też o tamtejszych działaniach partyzantki. Są liczne grupy, nie tylko akowskie, ale również ludowe i nawet podobno radzieckie. O dziwo, wszyscy współdziałają ze sobą i zdarza się, że wspomagają się wzajemnie w potyczkach z Niemcami. Ci ostatni jakby przycichli. Sprawiają wrażenie przestraszonych, są grzeczniejsi, starają się nie dostrzegać wielu spraw.
- Ha, ha, strach im za kołnierzem siedzi! - huczał tubalnie pan Oleś. - Nim nas wszystkich rosyjska kula trafi, może i my będziemy mieli szczęście napaść oczy niemiecką pokorą!