Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000126
Tytuł:
Wydawca: Kantor Wydawniczy SAWW
Źródło: Początek
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Andrzej Szczypiorski,  
Data publikacji: 1986
Była wysoką kobietą o prostych, jasnych włosach, wąskich dłoniach i dużych stopach mężczyzny. Miała wydatny nos, gęste brwi, ładne, nieco zbyt surowe oczy i zdrowe zęby. Tylko kiedy się uśmiechała, pokazywały się światu dwie złote koronki, z których była skrycie dumna. Może dlatego uśmiechała się częściej niż jej skupione towarzyszki, które mówiły o niej, że jest naturą figlarną.
Kiedy miała lat siedem, doznała widzenia. Był wieczór zimowy, śnieg skrzypiał pod dużymi stopami tej nad wiek wybujałej dziewczynki. Wracała ze szkoły samotnie, bo tylko ona mieszkała daleko, za rzeczką. Już gwiazdy świeciły na ciemnym niebie, nie widać było dymu, unoszącego się z kominów chałup, lecz tylko nikłe światełka lamp naftowych w oknach. Miała właśnie skręcić w prawo, na mostek drewniany, gdy doznała widzenia. Pojawił się przed nią Pan Jezus, bardzo promienny i piękny, trzymający w ramionach białego baranka. Padła na kolana w głęboki śnieg. Nie czuła zimna, lecz tylko ogarniającą całe ciało niemoc radości i oddania. Pan Jezus powiedział do niej kilka słów, wyrażając się cicho, niemal szeptem, lecz zrozumiała, że nie powinna przechodzić przez mostek, ale iść dalej wzdłuż rzeki i następnie przekroczyć ją po lodzie. Potem Pan Jezus zniknął, ale przykazał dziewczynce, by nazajutrz w tym miejscu czekała, a niechybnie znowu się pojawi. Uczyniła, co jej nakazano. Szła powoli, serce przepełnione miała radością i rzewnym oddaniem. Bezpiecznie przebyła rzekę po twardym, mocnym lodzie. Tej samej nocy most zarwał się i dwaj bezbożni chłopi znaleźli śmierć w nurtach rzeki.
Następnego wieczora znów czekała na Pana Jezusa w umówionym miejscu. Gdy się pojawił z białym barankiem w ramionach, nakazał dziewczynce poświęcić całe życie nawracaniu Murzynów. Potem już więcej nie doznała widzenia.