Opamiętaj się, Hunt. Nic, nic nie robić: to jest jedyna właściwa strategia! Już zapomniałeś tę lekcję, która kosztowała cię Wygnanie?
Wyszedł na balkon. Cuchnęło otwartym grobem. Grudzień - kiedy? Patrzył na to miasto i budził się w nim histeryczny chichot. Widział je teraz już nie jako zbiorowisko budowli, nawet nie jako sumę stłoczonych w nich ludzi - lecz swoistą kulturę ich umysłów,
podbuzowaną
na stałym ogniu, rozplenioną wszerz i wzwyż...
Nefeleńczycy, nefeleńskie neuromonady , kosmiczny pająk myślni . Nicholas zatrzymał na moment spojrzenie na swej dłoni opartej o poręcz balustrady. Skóra, mięśnie, krew, kości, ścięgna. Poruszam; czuję. Jestem człowiekiem, jestem człowiekiem. Mój Boże, Schatzu, czym ty mnie zaraziłeś...
|