Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_p00010200016
Tytuł: Doskonalsi od aniołów
Wydawca: Krakowska Prowincja Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów
Źródło: Głos Ojca Pio
Kanał: #kanal_prasa_dwumiesiecznik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Robert Krawiec OFMCap,  
Data publikacji: 2007-04
dwojako. Pierwsze, prawnicze podejście do tego zagadnienia zakłada, że tylko to, co zapisano w księgach i prawie kościelnym jako liturgiczne, takie właśnie jest. Druga odpowiedź odnosi się do tego, czym działanie liturgiczne jest w ogóle, zwłaszcza w wymiarze materialnym, cielesnym. Liturgia ma angażować całego człowieka. Za liturgiczne zatem można uznać zachowanie, które absorbuje całe ludzkie istnienie z jego wolą, rozumem, emocjami, cielesnością, psychiką i wszystkimi innymi jego wymiarami.
Nie znaczy to jednak, że w liturgii wszystko nam wolno. Między rubryką prawną a zaangażowaniem ludzkiej osoby istnieje bardzo ścisła relacja. Wizja liturgii ma spełnić z jednej strony warunek ortodoksyjny, zgodny z doktryną wiary i przepisami Kościoła, a z drugiej strony ma zaangażować całego człowieka. Czasami oklaski będą liturgiczne, a czasami nie. Katolicka pobożność barokowa znała spontaniczne oklaski podczas liturgii i to zwłaszcza w momencie podniesienia. A był to przecież okres, kiedy rytuał liturgiczny sam w sobie był hieratyczny , łaciński, tradycyjny i powściągliwy. W takim ujęciu oklaski były w pewnym sensie liturgiczne, ze względu na ich odniesienie do Boga. Natomiast, kiedy w trakcie liturgii urządzamy miłe spotkanie podobne do areny cyrkowej czy do koncertu gwiazdora, wtedy oklaski nie będą liturgiczne. Nie chodzi tu o same oklaski, ale o kontekst, w jakim się one pojawią.
Często nasze europejskie liturgie są bardzo skostniałe i statyczne, różnią się też nieco od tych, które przyjęto w Ameryce Południowej czy w Afryce, gdzie na Mszach Świętych odbywa się taniec i wyraźnie uzewnętrznia się radość. Jeden z polskich teologów stwierdził nawet, że nasze Eucharystie przypominają kondukt pogrzebowy…