Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1102000000020
Tytuł:
Wydawca: W.A.B.
Źródło: Zatruta studnia : rzecz o władzy i wolności
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_publ
Autorzy: Edwin Bendyk,  
Data publikacji: 2002
Francis Fukuyama, amerykański politolog, zasłynął tym, że w 1989 roku uśmiercił historię. W letnim numerze pisma "The National Interest" ukazał się jego głośny artykuł Koniec historii?. Znamienne, że tekst ten powstał jeszcze przed 4 czerwca, dniem, w którym mieszkańcy globalnej wioski mogli na ekranach swych telewizorów obejrzeć dwa jakże znamienne spektakle: pierwsze wolne wybory w Polsce i masakrę chińskich studentów na pekińskim placu Niebiańskiego Spokoju.
Kolejne miesiące zdawały się potwierdzać słuszność tezy Fukuyamy: w ślad za Polską poszły Węgry, 9 listopada 1989 roku runął Mur Berliński, przez Czechosłowację przetoczyła się aksamitna rewolucja. Pekińska tragedia wydawała się tylko ostatnim paroksyzmem, przedśmiertnymi drgawkami konającej historii. Nastąpił triumf Zachodu i zachodniej idei. Przejawił się on w sposób najbardziej oczywisty w całkowitym wyczerpaniu się sił żywotnych alternatyw systemowych zachodniego liberalizmu. Tym samym spełniła się zapowiedź Hegla, który pierwsze objawy śmiertelnej choroby historii dostrzegł w 1806 roku, po bitwie pod Jeną. Zwycięstwo Napoleona miało zwiastować nastanie nowej epoki w dziejach ludzkości, której finałem będzie państwo zbudowane na ideałach równości i wolności, rządzone przez ludzi kierujących się wyrokami "trybunału Rozumu".
Fukuyama jest szczęśliwym uczniem Hegla, szczęśliwym, bo doczekał spełnienia proroctwa swego mistrza. Esej amerykańskiego uczonego kończy się następującą wizją: Koniec historii będzie bardzo smutną epoką. Walka o uznanie, gotowość ryzykowania życia w imię całkiem abstrakcyjnych celów, powszechna wojna ideologiczna, która wymaga śmiałości, odwagi, wyobraźni i idealizmu - wszystko to ustąpi miejsca kalkulacji ekonomicznej, nieustannemu rozwiązywaniu problemów technicznych, zainteresowaniu środowi