ionego oka" (zauważmy, że licentia poetica Morsztyna idzie w tym określeniu za daleko, gdyż zarówno starożytni astronomowie, jak i średniowieczni autorzy map nieba umieszczali Syriusza na psim pysku; patrz ryc. A). Ceragioli przypomniał odkrycia Schiaparellego i raz jeszcze zwrócił uwagę na to, że niektórzy starożytni autorzy pisali o Syriuszu również jako o białej lub błękitnej gwieździe. Na przykład żyjący w IV wieku n.e. grecki astrolog Hefajstion z Teb zanotował - wtórując Maniliusowi - że:
[według Egipcjan, gdy Syriusz] wschodzi jasny i biały, i jest dobrze widoczny, wówczas Nil przybierze znacznie i będzie urodzaj, natomiast gdy wschodzi
ognisty
i czerwonawy - będzie wojna.
Tekst ten wskazuje, że problem barwy Syriusza w starożytności wiąże się ze zjawiskiem heliakalnego wschodu gwiazdy i jest bardziej astrologicznej niż astrofizycznej proweniencji.
|